Do przedsiębiorców w naszym regionie dociera mężczyzna, który powołując się na wygrany przetarg m.in. w starostwie myszkowskim proponuje umieszczenie reklam w fikcyjny wydawnictwie.
Na terenie powiatu myszkowskiego pojawił się mężczyzna, który twierdzi, że wygrał przetarg organizowany przez Starostwo Powiatowe w Myszkowie na wydanie publikatora reklamowego dla firm. Okazuje się, że starostwo nie ogłaszało takiego przetargu.

Mężczyzna zjawił się m.in. w jednej z firm na terenie gminy Żarki i zaproponował umieszczenie reklamy w fikcyjnym - jak się okazało - folderze reklamowym, za co zażądał 120 zł. Wystawił fakturę i pobrał należność. Od tej pory wszelki kontakt z nim stał się niemożliwy. Podane telefony nie odpowiadały. Nigdy więcej też nie pojawił się w oszukanej firmie.

- Ostrzegamy przedsiębiorców z powiatu myszkowskiego przed naciągaczem. W przypadku pojawienia się kogoś bezprawnie powołującego się na współpracę ze starostwem powiatowym w Myszkowie w kontekście wydania publikatora reklamującego firmy, prosimy o natychmiastowe powiadomienie policji - apeluje Katarzyna Kulińska-Pluta z Urzędu Miasta i Gminy w Żarkach.

Oficjalnie ostrzeżenie opublikowano na stronie internetowej żareckiego urzędu. - U mnie też był, 17 listopada - alarmuje przedsiębiorca z Konopisk w powiecie częstochowskim. - Bardzo wygadany, dał czas do namysłu, przyszedł dzień później. Masa faktur, pieczątka, dokumenty - opowiada pan Michał. I opisuje oszusta: ma ok. 50 lat, 165-170 cm wzrostu, lekko łysiejący, okulary, wygadany. Przedstawia się jako Andrzej Białecki.