Nie tylko kwiaty i znicze na mogile katyńskiej na cmentarzu w Żarkach przypominają, że na „Golgocie Wschodu” zamordowane zostały osoby, które choćby na chwilę związały swój los z żarecką ziemią. W Szkole Podstawowej im. W. Szafera w Żarkach rocznicowe akademie poświęcone Zbrodni Katyńskiej to tradycja kultywowana od końca lat 90-tych. Także dlatego, że w lasku katyńskim strzał w tył głowy zakończył życie Zygmunta Woźniaka, kierownika Szkoły w Żarkach w latach 1936 – 1939.

- Nigdy więcej przemocy, nigdy więcej nienawiści. Niech nigdy nie powtórzy się podobna historia, niech tragiczny czas nigdy nie wróci. To dziś nasze wołanie, nasz apel ku pamięci pomordowanych na nieludzkiej ziemi. Tę okrutną zbrodnię trzeba przebaczyć, ale nigdy o niej, ani o jej ofiarach nie zapomnieć – mówił otwierając uroczystą akademię dyrektor Szkoły Podstawowej w Żarkach Tadeusz Pakuła.

Jej przygotowaniem od kilku lat zajmuje się Małgorzata Stencel. W spektakl wkłada osobiste uczucia i wspomnienia, jest bowiem wnuczką zamordowanego w Miednoje policjanta. W tym roku w przygotowaniach wspierał ją Krzysztof Błaszczyk. W sporej części akademię poświęcono Zygmuntowi Woźniakowi, byłemu kierownikowi szkoły. Urodził się 2 listopada 1905 roku w Brzostku. Po ukończeniu Seminarium Nauczycielskiego w Jędrzejowie swoje życie związał z ziemią żarecką. Najpierw był kierownikiem w szkole w Jaworzniku, a później taką samą funkcję pełnił w szkole w Żarkach. Wojna jednak wyrwała go z zacisza domowego i wcieliła do 27 Pułku Piechoty w Częstochowie. Kula z pistoletu dosięgła go w 1940 roku w Katyniu. Pozostawił żonę Bronisławę, syna i córkę. Spektakl, w którym we wtorek 15 kwietnia wystąpili: Wiktoria Janikowska, Nicola Szecówka, Anna Rasztabiga, Dawid Kot, Wiktoria Szpak, Amelia Dorobisz, Adrianna Noskowicz i Borys Kozyra niósł w sobie taki ładunek emocji, że trudno było powstrzymać wzruszenie. Łez nie kryli zarówno wykonawcy, uczniowie szkoły uczestniczący w przedstawieniu jako publiczność oraz zaproszeni goście. Wśród tych ostatnich znaleźli się m.in. reprezentanci władz gminy: burmistrz Klemens Podlejski, radni Stanisława Nowak i Jakub Grabowski oraz Ojcowie Paulini z Sanktuarium w Leśniowie.

Po akademii kwiaty i zapalone znicze ustawiono na szkolnym korytarzu, pod tablicą upamiętniającą byłego kierownika szkoły, oraz przed szkołą, pod tzw. dębem pamięci poświęconym Zygmuntowi Woźniakowi. Cztery lata temu, w 70 rocznicę jego tragicznej śmierci drzewko posadził jego syn.

Robert Bączyński Gazeta Myszkowska