Czarna seria kradzieży w Leśniowie
Były tak samo wysokie, także stały na postumentach na klasztornym dziedzińcu. Jedna przedstawiała Matkę Bożą, druga - Jezusa. Policja wycenia je na ok. 40 tys. Skradzione wcześniej warte były 50 tys.
- Każda z rzeźb waży 100 kg, więc dwóch silnych mężczyzn jest w stanie zdjąć je z postumentu i wytoczyć (są ślady) poza klasztorne muru - ocenia przeor Leśniowa o. Zbigniew Ptak.
Droga Krzyżowa znajduje się wśród drzew z dala od pomieszczeń, w których śpią zakonnicy. Bramy klasztoru nie są zamykane. - Nigdy nie były, bo przez nasz teren ludzie skracają sobie drogę do osiedla - mówi o. Ptak. - Prawdopodobniej niebawem zainstalujemy alarm, żeby takim sytuacjom zapobiec. Złodzieje są coraz bardziej bezczelni. Ostatnio próbowali ukraść rynny. W biały dzień, na oczach ludzi idących do kościoła. Tej kradzieży zdołaliśmy na szczęście zapobiec.
Myszkowska policja prosi o kontakt (034 315 32 55 lub 997) wszystkich, którzy mogliby pomóc w wyjaśnieniu zagadki znikających rzeźb.
Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,6574806,Czarna_seria_kradziezy_w_Lesniowie.html
07
MAJ
2009
1330
razy
czytano