Po pożarze na swoim
Wczoraj do świeżo wyremontowanego lokum wprowadziła się rodzina z Zawady, która straciła dom w pożarze, do którego doszło w dniu 18 stycznia. W ciągu trzech tygodni dzięki wysiłkowi szeregu osób dobrej woli został przygotowany obiekt mieszkalny.
Matka z dorosłym synem stracili w pożarze wszystko. Nic się nie uratowało. Od razu po pożarze Gmina Żarki zapewniła pogorzelcom mieszkanie w Szkole Podstawowej w Zawadzie.
- W dniu 8 lutego pogorzelcy opuścili to tymczasowe mieszkanie – informuje Teresa Kowacka, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żarkach.
W ciągu trzech tygodni został wyremontowany dla potrzebujących budynek w głębi podwórka. Wymieniono m.in. pokrycie dachowe, ocieplono strop, wykonano izolacje podłóg, założono w jednym pomieszczeniu panele, a w drugim płytki, wstawiono piec, wymieniono stolarkę okienną i drzwiową, wykonano ściany i instalacje.
Pogorzelcy otrzymali pomoc od Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żarkach, Urzędu Miasta i Gminy Żarki, Rady Miejskiej ze szczególnym zaangażowaniem radnego Włodzimierza Skrzypiciela, społeczności lokalnej wsi Zawada. Działania wsparli: Mirosław Urbańczyk, Zbigniew Napora, Jerzy Lamch, Przemysław Klamek oraz szereg innych osób, które pragną zachować anonimowość.
- Dziękuję bardzo wszystkim, którzy pomogli mi w tak trudnym momencie. Nie sądziłam, iż tak szybko będziemy mogli wrócić na swoje podwórko i do własnych czterech kątów – mówi Kazimiera Zając, mieszkanka Zawady.
09
LUT
2017
1517
razy
czytano