Ostatni weekend szesnastu strażaków z gminy Żarki spędziło pracując społecznie przy remontach domów powodzian w Bieruniu Nowym.

- Pojechaliśmy pomóc  – deklaruje Włodzimierz Skrzypiciel, ochotnik z Czatachowy. Z tej wsi wyjechało w sobotę wczesnym rankiem aż dziesięciu panów. Z OSP Jaworznik – trzech, z Wysokiej Lelowskiej – dwie osoby, z Kotowic – jedna. Wszystkich zawiózł autobus podstawiony przez Urząd Miasta i Gminy w Żarkach, a użyczony bezpłatnie przez PKS Myszków. W sobotę pracowano od wczesnego ranka do wieczora, w niedzielę do godzin popołudniowych. Strażacy rozbierali zniszczony budynek gospodarczy, pomagali przy remontach domów, zasypywaniu piwnic. Ekipa z gminy Żarki podzieliła się na kilka mniejszych grup i pracowała w różnych punktach w Bieruniu Nowym. Na miejscu zorganizowano dla nich i dla innych pomagających posiłki.

- Wiele rodzin radzi sobie, bo np. jest w domu dużo młodych, są większe rodziny – wyjaśnia W. Skrzypiciel. – Wielki problem jest w przypadku osób samotnych, starszych, schorowanych. Im nie ma kto pomóc, a przecież każdy chce, aby przed zimą miał zapewnione warunki do mieszkania. Właśnie u takich osób pracowaliśmy.

W planach strażacy mają jeszcze jeden wyjazd. Chcą jechać pomagać w dniach 13 – 14 sierpnia. W wyjeździe w dniach 31 lipiec – 1 sierpień brali udział: z OSP Czatachowa: Włodzimierz Szecówka, Paweł Stępień, Czesław Stępień, Grzegorz Kaleta, Tomasz Pala, Mirosław Wieszczura, Sławomir Szecówka, Adam Lech, Roman Cichoń, Włodzimierz Skrzypiciel, z OSP Jaworznik: Mariusz Kotyniak, Sebastian Kotyniak, Mariusz Widera, z OSP Wysoka Lelowska: Marian Urbańczyk, Józef Kowacki, z OSP Kotowice: Damian Mucha.

- Zwracam się z prośbą do osób, które mają nowe lub używane, ale w dobrym stanie meble każdego rodzaju chętnie je zawieziemy do Bierunia Nowego. Proszę o kontakt pod numerem telefonu: 0604 510 527.

Na. Fot. Praca przy rozbiórce zniszczonego w czasie powodzi budynku.

(przygotowała: Katarzyna Kulińska-Pluta)