Burmistrz Miasta i Gminy Żarki Klemens Podlejski wycofał się z propozycji likwidacji szkół wiejskich na terenie gminy Żarki.
W minioną środę (22 luty) sala sesyjna wypełniła się po brzegi. Powód? Porządek obrad Rady Miejskiej w Żarkach zawierał trzy projekty uchwał w sprawie podjęcia działań zmierzających do likwidacji Szkoły Podstawowej w Zawadzie, SP w Przybynowie i SP w Jaworzniku. Geneza powstania tych projektów uchwał ma dość długą historię.
W ub. roku gmina Żarki korzystając z zapisów art. 5 ust 5g ustawy o systemie oświaty zaczęła się przygotowywać do przekazanie Szkół Stowarzyszeniu Oświatowemu ‘’Kaganek’’. Przepisy pozwalają, aby jednostka samorządu terytorialnego przekazała w drodze umowy szkołę liczącą nie więcej niż 70 uczniów, ale dopiero po uzyskaniu pozytywnej opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny.
W dniu 25 listopada 2011 r. rada podjęła uchwałę intencyjną w sprawie kierunków zmian w sieci szkół prowadzonych przez Gminę Żarki. W dniu 31 stycznia 2011 r. przedstawiono Kuratorowi Oświaty w Katowicach projekty uchwał w sprawie przekazania do prowadzenia, w drodze umowy Stowarzyszeniu Oświatowemu Kaganek trzech szkół wiejskich. Kurator wydał negatywną opinię przedstawiając stanowisko, iż do liczby uczniów wlicza się poza uczniami klas I-VI również dzieci z oddziału przedszkolnego.
- Prowadząc szkoły nie otrzymujemy dodatkowej subwencji na przedszkolaków. W finansowaniu oświaty bierze się pod uwagę tylko liczbę uczniów klas I-VI, ale w przypadku przekształceń dolicza się już przedszkolaków do liczby – wyjaśniał na sesji burmistrz Klemens Podlejski.
„Wobec braku możliwości przekazania szkół w trybie cytowanego wyżej artykułu oraz konieczności reorganizacji sieci szkół prowadzonych przez gminę Żarki, jedynym efektywnym rozwiązaniem będzie likwidacja szkoły” – takie uzasadnienie znalazło się w projekcie uchwał. W planach od 1 września zaplanowano przekazanie szkół Stowarzyszeniu Oświatowemu Kaganek.
Warto dodać, iż Gmina zobowiązana jest najpóźniej na 6 miesięcy przed terminem likwidacji, zawiadomić o zamiarze likwidacji szkoły: rodziców uczniów, właściwego kuratora oświaty oraz organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego właściwej do prowadzenia szkół danego typu.
Środowa sesja zaczęła się od propozycji wycofania z porządku obrad punktów dotyczących likwidacji. Wniosek zgłosiła radna Wioletta Król z Jaworznika. Został on odrzucony w głosowaniu.
Obecna na posiedzeniu poseł Jadwiga Wiśniewska przyznała, iż u podstaw decyzji o likwidacji leżą problemy finansowe. Informowała o nieoszacowanej subwencji oświatowej, która sprawa wiele kłopotów wiejskim gminom, o złożonych poprawkach i interpelacjach przez nią samą, które nie przynoszą skutków, gdyż jest posłanką opozycyjną.
Burmistrz Klemens Podlejski zauważył, iż od lat mimo zmian opcji politycznych u władzy nie ma woli do zmiany w zakresie finansowania oświaty i obcięcia przywilejów wynikających z Karty Nauczyciela.
Dyskusja od początku była bardzo burzliwa, wielowątkowa, przerywana okrzykami zainteresowanych rodziców.
Radny Henryk Świerdza przypomniał, iż szkoła to nie budka z lodami, którą zamknie się jesienią, a otworzy zimą. Radny Roman Warta apelował o nieoszczędzanie na dzieciach. Radna Wioletta Król z Jaworznika przypomniała, iż budżet nie jest z gumy, ale jednak co roku j ta guma jest rozciągana na różne potrzeby najczęściej w mieście Żarki, a teraz warto naciągnąć ją na wiejskie szkoły.
Rodziców interesowało, co powstanie w miejsce zlikwidowanych szkół. Po co były inwestycje w infrastrukturę oświatową, skoro teraz nadciągnęło widmo likwidacji. Stawiali pod wątpliwość, czy nowe stowarzyszenie poradzi sobie z prowadzeniem szkół, a jeśli sobie nie poradzi, to co dalej będzie z oświatą na wsi. Czy szkoła w Żarkach jest w stanie przyjąć uczniów z Przybynowa, Jaworznika, Zawady.
Apele rodziców i radnych będący przeciw likwidacji szkół skłoniły burmistrza do wycofania z porządku obrad projektów uchwał. Po krótkiej przerwie decyzja została podana do publicznej wiadomość.
- Widząc tak wielkie zaangażowanie społeczne, a także wątpliwości ze strony radnych postanowiłem wycofać się z pomysłu likwidacji – oświadczył burmistrz Klemens Podlejski.
Wśród ostatnich wypowiedzi warto zwrócić uwagę na dwie. Pierwszą z nich wypowiedziała przewodnicząca rady Stanisława Nowak. - Pani poseł, bardzo proszę, aby mówić w sejmie co się dzieje na gminnych sesjach. Niech rząd zastanowi się co robi naszymi rękoma. Na oświatę powinny być wystarczające subwencje, taka sytuacja nie powinna nigdy zaistnieć, aby brakowało w szkołach pieniędzy. Dyrektorzy muszą organizować imprezy karnawałowe itp., aby zarobić jakieś pieniądze dla swojej placówki. To jest niedorzeczne - stwierdziła Stanisława Nowak.
Drugą wypowiedziała pani poseł, która zapewniła, iż będzie o tym mówiła. Równocześnie podziękowała za podjętą decyzję. - Świadczy ona o wysokiej klasie samorządu, który wsłuchuje się w głos mieszkańców. Żarki dały w tym momencie dobry przykład dla innych, każdy samorząd powinien pochylać się nad sprawami ludzi – podsumowała poseł Jadwiga Wiśniewska.
(przygotowała: Katarzyna Kulińska-Pluta, fot. Katarzyna Kulińska-Pluta)